Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo. Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z alternatywnej przeglądarki.
Zaczęłam bardziej świadomie dbać o skórę głowy, bo przy łuszczycy potrafi być okropnie przesuszona. Ale też nie chcę przesadzić z tłustymi maściami, bo ciężko to domyć z włosów. Jakie macie sposoby na nawilżenie, które naprawdę działa?
Miałam kiedyś zostawioną tłustą maść na całą noc i nic złego się nie stało, ale fakt – rano domycie to była męczarnia. Teraz używam raczej lekkiej emulsji z Psorisela, trzymam ją kilka godzin, nie całą noc. Efekt i tak jest super, a dużo łatwiej to zmyć, zwłaszcza przy długich włosach.
Ja nakładam sam kwas hialuronowy albo mieszam go z aloesem. Bez żadnych dodatków, bo wiele rzeczy mnie podrażniało. Dzięki temu skóra głowy jest nawilżona, a włosy nie wyglądają jak po oleju. Od kiedy tak robię, mam mniej suchych miejsc i swędzenie się zmniejszyło.
Też mam sporo włosów i przez to trudno było mi stosować cokolwiek tłustego, ale i tak się przemogłem – bo łuska nie chciała zejść. U mnie sprawdziły się dermokosmetyki z Psorisela, bo emulsja i szampon naprawdę dobrze się uzupełniają. Do tego używam od lat szamponu Radical, który super zmywa resztki maści. Jak coś, to zestaw Psorisel kupiłem tu: