Cześć!
Na samym początku małe wyjaśnienie czym są prawa rodzicielskie a czym sa kontakty, bo z doświadczenia wiem, że ludzie bardzo często mylą te dwa pojęcia i niekiedy wydaje im się, że pozbawienie władzy rodzicielskiej działa również (albo jest to określane zamiennie - błędnie!) na kontakty z dzieckiem. Władza rodzicielska a kontakty z dzieckiem to dwie różne rzeczy.
Pozbawienie władzy rodzicielskiej nie wpływa na kontakty, tzn. nie pozbawia ojca/matki możliwości realizowania kontaktów z dziećmi.
Władza rodzicielska to (kodeksowo) obowiązek i prawo rodziców do wykonywania pieczy nad osobą i majątkiem dziecka oraz do wychowania dziecka, z poszanowaniem jego godności i praw. Generalnie oznacza to decydowanie przez rodziców o sprawach dziecka, prawo do decydowania o wyborze szkoły, decyzja o leczeniu, zabiegach, wyjazdach za granicę, przeprowadzkach.
Co do pozbawienia władzy - przesłankami do pozbawienia władzy mogą być np. nadużywanie alkoholu przez rodzica, uzależenie od narkotyków, zaniedbywanie dziecka pod względem edukacyjnym, brak troski o zaspokojenie podstawowych potrzeb dziecka.
Pozbawienie władzy rodzicielskiej oznacza, że decyzje dotyczące dziecka podejmuje tylko jeden rodzic.
Dodatkowo podpowiem Ci, że na Twoim miejscu mocno zastanowiłabym się też nad kwestią kontaków ojca z dzieckiem, gdyż to co piszesz wprawia w niepokój (biorąc pod uwage dobro dzieci, które jest najważniejsze). Jak wygląda ta piecza naprzemiena u was? Tydzień na tydzień? Jeśli tak jest i mówisz, że w tym czasie (aż tydzień tak naprawdę) ojciec w takim stanie opiekuje się dziećmi to jest to bardzo niepokojące zjawisko.