Co najbardziej wg was ogranicza kobietę?

Koleżanka po 10 latach nieudanego małżeństwa postanowiła się rozstać. Przykro się na to patrzy bo nie ma swoich pieniędzy, nie pracuje, nie ma na siebie pomysłu, a całe 10 lat gotowała, sprzątała i wychowywała dzieci. Nie jej wina, ale czy mogła takiemu stanowi zapobiec? Zaczęłam sobie myśleć, co nas jako kobiety najbardziej ogranicza w życiu i blokuje. Wpadłam na to ze chyba najbardziej to bycie zależną finansowo od partnera. Jakie macie zdanie na ten temat? Jak można w taakiej sytuacji pomóc kobiecie. Oczywiście wyłączając danie gotówki i domu bo takowymi nie dysponuję.
 
Najbardziej ograniczamy się same. Jeśli koleżanka spełniała się w swojej roli, to znaczy, że była świadoma tego, co robi. Czy mogła zapobiec? Hmmm, może mogła wpłacać składki?
 
Ja osobiście uważam , że składa się na to wiele czynników które wpłynęły na naszą samoocenę i poczucie własnej wartości . Kobiety same siebie ograniczają nie bez powodu ( np dzieciństwo , przekonania na swój temat itd) ale również często partnerzy czy mężowie . Skupianie się na tym czy coś mogła nie ma sensu bardziej bym się skupiła na tym co może teraz. Koleżanka powinna odbudować siebie , swoje poczucie własnej wartości . Naprawdę na nasze życie ma ogromny wpływ to co w ogóle o sobie myślimy .
 
Odpowiem na drugą część pytania czyli co ja bym zrobiła po dziesięciu latach siedzenia w domu. Starałabym się z tego domu wyjść. Poszłabym do pracy, a dziś pewnie najłatwiej o pracę opiekunki osób starszych lub dzieci, przy czym ja na pewno poszłabym na jakiś kurs, żeby poszerzyć swoje możliwości odnośnie pracy.
 
Najbardziej blokujemy siebie same kompleksami, wpojonymi przekonaniami i złymi doświadczeniami albo lękami. Czemu Twoja koleżanka ograniczyła się do pracy w domu? Może chciała być blisko dzieci? Dokonała wyboru. Każda z nas dokonuje. Jak chcesz jej pomóc badz przy niej, wspieraj, pomóż znaleźć pracę. Rozmawiaj z nią o tym, że kasa to nie powod by trwać w ujowym związku.
 
Jako prawnik zajmujący się prawem rodzinnym, odpowiem w części... należałoby wnieść do sądu o zabezpieczenie alimentów dla Pani na czas rozwodu, żeby jakieś miała środki finansowe od męża. Sprawa alimentów po rozwodzie to już bardziej skomplikowana, ale realna. A myślę, że zabezpieczone środki finansowe, spowodują, że Pani nie będzie ograniczona. Ale doradzałabym także jednak wyjść z domu, poszukać pracy, albo zacząć coś robić samej, może działania online, może handel a może Pani jest specjalistką jednak w jakiejś dziedzinie i robi najlepsze np. pierogi czy torty.
 
Koleżanka po 10 latach nieudanego małżeństwa postanowiła się rozstać. Przykro się na to patrzy bo nie ma swoich pieniędzy, nie pracuje, nie ma na siebie pomysłu, a całe 10 lat gotowała, sprzątała i wychowywała dzieci. Nie jej wina, ale czy mogła takiemu stanowi zapobiec? Zaczęłam sobie myśleć, co nas jako kobiety najbardziej ogranicza w życiu i blokuje. Wpadłam na to ze chyba najbardziej to bycie zależną finansowo od partnera. Jakie macie zdanie na ten temat? Jak można w taakiej sytuacji pomóc kobiecie. Oczywiście wyłączając danie gotówki i domu bo takowymi nie dysponuję.
Twoja koleżanka znajduje się w trudnej sytuacji. To bardzo dobrze, że ma Ciebie:-) Myślę, że warto zapytać ją, czego w tym momencie najbardziej potrzebuje. Być może nie odpowie na to pytanie, bo sama nie wie, będąc przez kilka lat tylko dla męża i dzieci, a nie przy sobie. Osoba, która na tak długo była wyłączona z rynku pracy, może mieć trudność w tym, żeby stanąć na własnych nogach finansowych. Może nie wiedzieć, jak sie teraz szuka pracy, może się stresować rozmowami rekrutacyjnymi, może mieć przekonanie o sobie, że do niczego się nie nadaje itp. Nie zawsze, jako koleżanki/przyjaciółki potrafimy pomóc, wtedy warto zaproponować wsparcie specjalisty np: psychologa, doradcy zawodwego itp.
 
Powrót
Góra