Alimenty a osobiste starania 1 z rodzicow.

Mam pytanie czy są jakieś wyroki, w których Sad uznaje,że w związku z zerowym zaangażowaniem ojca w życie dziecka, pokrywa on większą część alimentow bo matka ma w 100% osobiste starania. Mam 8 letnie dziecko, ojciec przez prawie 2 lata widzial corke 2x2h, jest wyrok za narażanie życia i zdrowia dziecka i mandat policyjny za zaniedbanie - dziecko wymagające terapii , poświadczone wszystko dokumentacja fv i opiniami fachowców. Koszt terapii to 1000zl miesiecznie a wyrok w Rejonowym - alimenty 1100zl przy rzekomym koszcie utrzymania 2200-2300. Ojciec zdrowy regularnie zarobkujacy. Czy da się coś z tym zrobić w Sądzie Okregowym?
 
Pani sytuacja jest mi bardzo bliska, ponieważ niedawno miałam okazję pomagać klientce w podobnym położeniu. Samotnie wychowywała dziecko, a ojciec ograniczał swoje zaangażowanie do minimum, pozostawiając jej cały ciężar zarówno emocjonalny, jak i finansowy. Sąd Okręgowy przyznał nam wtedy rację – brak osobistych starań ojca został uwzględniony, a alimenty podwyższone, tak by odzwierciedlały rzeczywiste potrzeby dziecka i wkład matki.

W Pani przypadku widzę wyraźne podstawy do apelacji. Skoro ojciec widział córkę dwa razy w ciągu dwóch lat i nie angażuje się w jej życie, to obowiązek alimentacyjny powinien być wyższy, by pokryć ten brak. Dodatkowo, fakt, że został skazany za narażenie zdrowia dziecka i że koszty terapii są wysokie i udokumentowane, to silne argumenty.

Pamiętam, jak w tamtej sprawie matka obawiała się, czy warto, ale kiedy zobaczyła efekt, wiedziała, że to była dobra decyzja. Zachęcam, by się nie poddawać – dobrze przygotowana apelacja może naprawdę wiele zmienić. Jeśli potrzebuje Pani wskazówek, jak skutecznie przygotować dokumenty czy argumentację, chętnie podpowiem. To krok, który może dać Pani i córce nie tylko większe wsparcie finansowe, ale też poczucie sprawiedliwości
 
Pani sytuacja jest mi bardzo bliska, ponieważ niedawno miałam okazję pomagać klientce w podobnym położeniu. Samotnie wychowywała dziecko, a ojciec ograniczał swoje zaangażowanie do minimum, pozostawiając jej cały ciężar zarówno emocjonalny, jak i finansowy. Sąd Okręgowy przyznał nam wtedy rację – brak osobistych starań ojca został uwzględniony, a alimenty podwyższone, tak by odzwierciedlały rzeczywiste potrzeby dziecka i wkład matki.

W Pani przypadku widzę wyraźne podstawy do apelacji. Skoro ojciec widział córkę dwa razy w ciągu dwóch lat i nie angażuje się w jej życie, to obowiązek alimentacyjny powinien być wyższy, by pokryć ten brak. Dodatkowo, fakt, że został skazany za narażenie zdrowia dziecka i że koszty terapii są wysokie i udokumentowane, to silne argumenty.

Pamiętam, jak w tamtej sprawie matka obawiała się, czy warto, ale kiedy zobaczyła efekt, wiedziała, że to była dobra decyzja. Zachęcam, by się nie poddawać – dobrze przygotowana apelacja może naprawdę wiele zmienić. Jeśli potrzebuje Pani wskazówek, jak skutecznie przygotować dokumenty czy argumentację, chętnie podpowiem. To krok, który może dać Pani i córce nie tylko większe wsparcie finansowe, ale też poczucie sprawiedliwości
A czy moze Pani powiedziec oczywiscie bez nazwisk jak kwotowo/procentowo rozdzielono alimenty na rodziców?
 
Każda sprawa jest wyjątkowa i zależy od wielu czynników, takich jak wysokość zarobków rodziców, ich możliwości zarobkowe, a także usprawiedliwione potrzeby dziecka. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że w sytuacjach, gdzie ojciec w ogóle nie angażuje się w życie dziecka, sądy często uznają, że jego wkład finansowy powinien wynosić nawet 70-80% kosztów utrzymania dziecka.

Podkreślę jednak, że to wszystko zależy od dowodów przedstawionych w sprawie oraz realnych potrzeb dziecka. Proszę pamiętać, że istotna jest nie tylko wysokość alimentów, ale też ich adekwatność do sytuacji. Jeśli ma Pani pytania, jak najlepiej przygotować dokumenty i argumentację, chętnie doradzę. 😊
 
Powrót
Góra