U mnie kontakty w tygodniu na godziny od dawna nie są realizowane. Jeśli chodzi o weekendy to tatuś skraca sobie i przyjeżdża dzień później, często dowozi też dzieci wcześnie lub wcale nie przyjeżdża. Czekamy za każdym razem na jego kontakt. Z drugiej strony potrafi on puszczać dzieciom filmy o alienacji rodzicielskiej, pomimo że to on ich nie odbiera, a ja zawsze pilnuje tych kontaktów. Wymówki są różne od korków na autostradzie, po wyrywanie zębów.