Co do zasady zgodnie z art. 132 § 1 Kodeksu pracy, każdemu pracownikowi przysługuje co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku w każdej dobie pracowniczej. Przepisy przewidują tylko dwa wyjątki — pracownicy zarządzający zakładem oraz akcje ratownicze/awarie — i poza tymi sytuacjami skracanie odpoczynku jest niedopuszczalne.
Komentarz do art. 132 KP wyraźnie wskazuje, że obowiązek zapewnienia 11 godzin odpoczynku ma charakter bezwzględny, a żaden system rozliczeń nadgodzin nie znosi tej ochrony. W komentarzu podkreślono, że okresy odpoczynku są elementem bezpieczeństwa i higieny pracy, a pracownik nie może się ich zrzec, nawet gdyby chciał. Praca bez tej przerwy może być kwalifikowana jako naruszenie praw pracownika oraz delikt BHP.
Dodatkowo wskazuje się, że pracodawca, który nie zapewni 11-godzinnej przerwy, naraża się na odpowiedzialność wykroczeniową (art. 281 § 1 pkt 5 KP), a w skrajnych przypadkach pracownik może dochodzić zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych (orzeczenia SN: m.in. II PK 228/09, III PK 33/09).
Podsumowując:
● to, że sobota jest „płatną nadgodziną”, nie oznacza, że można pracować bez zapewnienia 11 godzin odpoczynku;
● pracodawca musi tak zorganizować pracę, aby zachować minimalny odpoczynek;
● dobrowolne przychodzenie do pracy przez pracowników również nie zwalnia pracodawcy z odpowiedzialności;
● naruszenie tego obowiązku może być podstawą skargi do PIP.
Jeśli więc praca w Twoim dziale jest planowana w sposób systemowo naruszający 11-godzinny odpoczynek, jest to działanie niezgodne z prawem i pracodawca powinien zmienić grafik lub sposób rozliczania sobotnich wejść.
Są oczywiście także regulacje szczególne dotyczące poszczególnych zawodów, ale nawet tam bezpośrednio po okresie świadczenia pracy w przedłużonym dobowym wymiarze, pracownikowi przysługuje okres odpoczynku odpowiadający co najmniej liczbie przepracowanych godzin.