Alimenty

Dzień dobry. Bardzo proszę o poradę prawnika radcę lub kogoś kto zna się na prawie. Syn 18 lat. Od 7 lat jego ojciec nie placil alimentów. Syn studiuje dziennie w innym miescie. Byly mąż przelal mi zalegle za 7 lat alimenty i przy ostatniej wizycie u syna powiedzial ze zada abym oddala synowi jego pieniądze, czyli te zalegle alimenty ktore dopiero teraz zaplacil. Tlumaczę męzowi ze ja wtedy bralam pozyczki zeby starczylo mi na edukowanie syna i zapewnienie mu dostatniego zycia a on nie placil nic. Nie zamierzam oddawac synowi tych pieniedzy. Syn jest podburzany przez ojca i nowi ze przekona syna do tego by syn mnie pozwal o oddanie mu jego pieniedzy czyli alimentow. Dla mnie to abstrakcja. Co powinnam zrobić? Jak wytlumaczyć synowi ze nie noze mnie o to pozwac?
 
Alimenty są teoretycznie na rzecz dziecka zasądzane. Do 18 roku życia wpłacone powinny być matce. Po 18 roku ojciec powinien płacić bezpośrednio do syna. Sprawa skomplikowana jest zarówno prawnie jak i emocjonalnie. Nie widzę za bardzo możliwości jak miał by syn dochodzić zwrotu tych wpłacanych kwot. Jeżeli dostanie Pani pozew, wtedy należałoby analizować konkretne powództwo i uzasadnienie. Warto zadbać o poprawne relacje z synem i nie denerwować się na zapas. Pani utrzymywała syna i dlatego Pani pobierała alimenty. Teraz ojciec powinien płacić bezpośrednio do syna.
 
Powrót
Góra