Nie no bez przesady. Profilaktycznie to się robi podstawowe badania krwi, usg, kolonoskopie i dopiero jak coś nie tak idzie się do onkologa. Przepraszam i to nie złośliwie powiem, ale pachnie mi to nerwicą lękową i nadmierną obawą o zdrowie. Wiem, bo sama mam podobnie i musze się bardzo pilnować...