Własność wspólnie budowanych budynków na działce małżonka

  • Autor wątku Autor wątku wiki
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
Dzień dobry, mam pytanie jak w temacie. Proszę o pomoc Panią Ekspertkę, która się na tym zna.

Sytuacja wygląda tak: jest małżeństwo, mają wspólnotę majątkową. Mąż dostał w darowiźnie od swojej mamy działkę. Z tego co wiem, nie ma znaczenia, że działkę dostał w trakcie małżeństwa- tylko on jest w akcie notarialnym, więc działka weszła do jego majątku osobistego- żona nie ma do niej prawa. Teraz planują wspólnie, za wspólne pieniądze wybudować na tej działce budynki. Czy budynki są majątkiem wspólnym, czy małżonka, który jest właścicielem działki? Przecież to nie jest w pożadku, skoro żona uczestniczy w budowie, również finansowo. Pieniądze które na budowę wydaje czy on czy ona i tak są wspólne.
 
Cześć!
Jeśli jest tak jak mówisz i faktycznie w akcie notarialnym widnieje tylko i wyłącznie mąż. Trzeba sprawdzić natomiast czy nie ma przypadkiem zapisu, że ten przedmiot darowizny (czyli działka) decyzją darczyńcy weszła do majątku wspólnego małżonków. Jeśli takiego zapisu nie ma no to jest jak wyżej - działka jest tylko i wyłącznie męża.
Zasada jest taka, że budynki przynależą do gruntu (są z gruntem związane) także to co zostało wybudowane na działce przynależy do tej działki. Patrzymy na to wszystko (działkę i dom) jako na całość.

I teraz: zgodnie z prawem dom będzie należał do męża, ale jeśli obydwoje budujecie dom/budynki ze środków wspólnych to w razie ewentualnego rozwodu i podziału majątku można żądać zwrotu nakładów poniesionych na nieruchomość. To jest już trochę inny temat, ale jeśli interesuje Cię to to daj znać, wyjaśnię jak to działa :)

Podpowiem, że możecie np. rozszerzyć wspólność majątkową na te nieruchomości, które będą wybudowane na gruncie męża (np. u notariusza w akcie notarialnym).

____________
 
Ślicznie dziękuję za odpowiedź. Mąż nie chce dopisać mnie jako współwłaściciela działki, ale wszystko dotyczące budowy chce ze mną uzgadniać i chce, żebyśmy wspólnie finansowali budowę, bo przecież wszystko między nami jest ok i nie planujemy rozwodu. A ja mam duże wątpliwości. Sama nie wiem, co robić. Niby mu ufam, ale skoro on mi też, to czemu nie chce? Byłoby dużo łatwiej i spokojniej dla mnie wydawać te pieniądze. Czy ja szukam dziury w całym?
 
To niestety bardzo trudna sytuacja. Niestety tak jak wyżej pisze @Adwokat Jagusińska-Woś potwierdzam wszystko. Niestety to mąż musi dokonać działania, aby Pani była współwłaścicielem. W przypadku rozwodu to po Pani stronie będzie udowadnianie, że budowa była z Państwa wspólnych środków. Żeby było jasne, nieruchomość będzie należała do męża, Pani będzie mogła dochodzić jedynie spłaty z tych właśnie nakładów.
 
Powrót
Góra