Pytania z prawa rodzinnego (rozwód/separacja/alimenty/kontakty)

Adwokat Jagusińska-Woś

Babska Firma
Ekspert
Cześć!
Postanowiłam zainicjować wątek na temat szeroko pojętego prawa rodzinnego - jak w tytule: kwestie związane z rozwodem, separacją, alimentami, kontaktami z dzieckiem itp.

Zachęcam do zadawania pytań. Będę starała się na bieżąco odpowiadać na nurtujące Was zagadnienia związane z prawem rodzinnym.
 

Załączniki

  • Prawo rodzinne.png
    Prawo rodzinne.png
    1.1 MB · Wyświetleń: 2
#alimenty
Dziecko lat 9. Ojciec ma przysądzone dość szerokie kontakty z dzieckiem. Ojciec dziecka zarabia ponad dwa razy tyle co matka plus jest majętny (ojciec -mieszkanie, brak kredytu vs matka - mieszkanie z hipoteką). Na jakie mniej więcej można liczyć alimenty zakładając sprawę w sądzie? Same zajęcia dodatkowe koszt miesięczny to 650 pln. Czy warto iść na sprawę z adwokatem, czy powiedzą, że skoro stać na adwokata, to również i na utrzymanie dziecka i przysądzą mniejsze alimenty? Będę wdzięczna za odpowiedź.
 
W sprawach dotyczących alimentów nie da się określić w sposób ogólny ile alimentów należy się dla dziecka. Nikt nie jest w stanie określić wysokości kwoty alimentów (potrzeb dziecka) oprócz pani :)
Sąd zasądzając alimenty bierze pod uwagę usprawiedliwione potrzeby dziecka i jednocześnie możliwości zarobkowe zobowiązanego (w tym wypadku ojca).

I teraz dla Pani zadanie w ramach pani pytania, które pozwoli określić pani wysokość alimentów dla dziecka. Proszę na kartce lub w telefonie (jak pani wygodniej) określić średniomiesięczne wydatki na dziecko zgodnie z poniższym schematem:
- koszty domowe:
woda, światło, gaz, prąd (i dzieli pani kwotę na ilość domowników; np. światło 200 zł miesięcznie, dzielimy to na 3/4/2 osoby i wychodzi kwota na domownika)
- opłaty za telefon dziecka jeśli ma
- wyżywienie - i dzielimy jak wyżej, na ilość domowników. Zazwyczaj jednak sąd przyjmuje jako koszt wyżywienia dziecka około 900 zł miesięcznie. Może być to wyższa kwota, jeśli np dziecko ma szczególne potrzeby żywieniowe, ma alergie, nietolerancje itp.
- opłaty za wyżywienie w szkole (o ile korzysta dziecko)
- odzież, buty (wiadomo, że co miesiąc nie kupuje się ubrań, ale proszę wziąć sobie koszt uśredniony),
- kosmetyki, art. higieniczne,
- edukacja (opłaty za wycieczki, składki itp, czesne za szkołę jeśli prywatna, książki, pomoce do szkoły)
- opieka medyczna - jeśli dziecko ma jakieś szczególne potrzeby, zażywa regularnie leki, czy na coś choruje, czy leczy się regularnie, zażywa leki/witaminy?
- rozrywka/ zabawki dla dzieci,
- zajęcia dodatkowe dla dziecka (sporty, języki)
- koszty dojazdu dziecka do szkoły (o ile transport publiczny)
- wyjazdy wakacyjne, ferie, weekendy,
- cokolwiek innego, co jeszcze jest ważne.

Powyższe kwoty sumujemy i wychodzą kosztu utrzymania dziecka na poziomie miesięcznym. Wtedy gołym okiem widać o jaką kwotę warto walczyć w sądzie.

Ciąg dalszy w kolejnej odpowiedzi.
 
#alimenty
Dziecko lat 9. Ojciec ma przysądzone dość szerokie kontakty z dzieckiem. Ojciec dziecka zarabia ponad dwa razy tyle co matka plus jest majętny (ojciec -mieszkanie, brak kredytu vs matka - mieszkanie z hipoteką). Na jakie mniej więcej można liczyć alimenty zakładając sprawę w sądzie? Same zajęcia dodatkowe koszt miesięczny to 650 pln. Czy warto iść na sprawę z adwokatem, czy powiedzą, że skoro stać na adwokata, to również i na utrzymanie dziecka i przysądzą mniejsze alimenty? Będę wdzięczna za odpowiedź.
Proszę nie patrzeć na pomoc adwokata przy sprawie o alimenty (zresztą w jakiejkolwiek sprawie) przez pryzmatem tego, że sąd będzie zwracał na to uwagę. Nie jest to uzasadnione rozumowanie. Alimenty są dla dziecka, a pani ma prawo korzystać w pomocy prawnika. Zawsze też można składać wniosek o adwokata z urzędu, jeśli oczywiście są ku temu przesłanki (generalnie takie, że nie stać panią na pokrycie kosztów adwokata prywatnie - oczywiście należy to udowodnić, ale tak temat na inną rozmowę :) ).

Dobrze merytorycznie napisany pozew to już połowa sukcesu pod względem czysto technicznym. Proszę uwierzyć, że w internecie jest mnóstwo wzorów, które są po prostu nieodpowiednie, niezrozumiałe, błędne itp.
Ja np w swojej praktyce wypracowałam warianty pracy z klientami i dostosowuję się do ich potrzeb:
1. Piszę pozew, tłumacze co i jak i dlaczego w nim jest.
2. Piszę pozew, ale też reprezentuję w sądzie.
Tak w skrócie - bo to również temat np. na konsultację indywidualną.
Ale!! zawsze finalnie to ja sporządzam pozew o alimenty klientom, aby mieli pewność, że wszystko jest dobrze napisane. A piszę to dlatego, aby uświadomić panią, że może pani prosić o pomoc adwokata czy radcę prawnego na etapie samego napisania pozwu, co już jest bardzo dużą pomocą.

A ogólnie odpowiadając na pytanie "czy warto z adwokatem" - to zależy jak ktoś czuje się na siłach. Powiem z autopsji, z pracy z moimi klientami. Są osoby, które chcą iść same na sprawę, po "nauczeniu ich" jak wygląda sprawa, kompleksowym przygotowaniu pytań itp są w stanie i są gotowe, by na taką sprawę pojęć samodzielnie. Są osoby, które od razu mówią - "nie chcę iść sama, proszę to zrobić za mnie pani mecenas, nie chce mieć już na głowie nic, nie chce myśleć o technicznych aspektach sali sądowej, sprawy, nie mam na to czasu, stresuje się, że sąd mnie o coś zapytać i nie będę rozumieć itp". Bo fakt faktem, ja odciążam wtedy klienta od wszelkich formalizmów sądowych, jego zadaniem będzie z tych wszystkich rzeczy jedynie opowiedzieć sądowi na sali o merytoryce i clue sprawy - czyli kosztach utrzymania dziecka.

Podsumowując - raz jeszcze, alimenty są dla dziecka i sąd nie zasądzi mniejszych alimentów, tylko z tych względów, bo ma pani adwokata.

Rozpisałam się, ale chciałam, aby wszystko wybrzmiało klarownie i jasno :)

W razie co proszę dopytywać.
 
W sprawach dotyczących alimentów nie da się określić w sposób ogólny ile alimentów należy się dla dziecka. Nikt nie jest w stanie określić wysokości kwoty alimentów (potrzeb dziecka) oprócz pani :)
Sąd zasądzając alimenty bierze pod uwagę usprawiedliwione potrzeby dziecka i jednocześnie możliwości zarobkowe zobowiązanego (w tym wypadku ojca).

I teraz dla Pani zadanie w ramach pani pytania, które pozwoli określić pani wysokość alimentów dla dziecka. Proszę na kartce lub w telefonie (jak pani wygodniej) określić średniomiesięczne wydatki na dziecko zgodnie z poniższym schematem:
- koszty domowe:
woda, światło, gaz, prąd (i dzieli pani kwotę na ilość domowników; np. światło 200 zł miesięcznie, dzielimy to na 3/4/2 osoby i wychodzi kwota na domownika)
- opłaty za telefon dziecka jeśli ma
- wyżywienie - i dzielimy jak wyżej, na ilość domowników. Zazwyczaj jednak sąd przyjmuje jako koszt wyżywienia dziecka około 900 zł miesięcznie. Może być to wyższa kwota, jeśli np dziecko ma szczególne potrzeby żywieniowe, ma alergie, nietolerancje itp.
- opłaty za wyżywienie w szkole (o ile korzysta dziecko)
- odzież, buty (wiadomo, że co miesiąc nie kupuje się ubrań, ale proszę wziąć sobie koszt uśredniony),
- kosmetyki, art. higieniczne,
- edukacja (opłaty za wycieczki, składki itp, czesne za szkołę jeśli prywatna, książki, pomoce do szkoły)
- opieka medyczna - jeśli dziecko ma jakieś szczególne potrzeby, zażywa regularnie leki, czy na coś choruje, czy leczy się regularnie, zażywa leki/witaminy?
- rozrywka/ zabawki dla dzieci,
- zajęcia dodatkowe dla dziecka (sporty, języki)
- koszty dojazdu dziecka do szkoły (o ile transport publiczny)
- wyjazdy wakacyjne, ferie, weekendy,
- cokolwiek innego, co jeszcze jest ważne.

Powyższe kwoty sumujemy i wychodzą kosztu utrzymania dziecka na poziomie miesięcznym. Wtedy gołym okiem widać o jaką kwotę warto walczyć w sądzie.

Ciąg dalszy w kolejnej odpowiedzi.
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Mam faktury na wszystko, koszt średni miesięczny dziecka to 1800 -2200 pln. Z tym, że tak jak wspomniałam. Dziecko ma bardzo obszerne kontakty z ojcem. np1 x na tygodniu nocuje u niego, plus co drugi weekend 3 noclegi, gdzie ojciec również wydaje na to swoje pieniądze plus funduje drogie ferie czy wczasy.
 
Proszę nie patrzeć na pomoc adwokata przy sprawie o alimenty (zresztą w jakiejkolwiek sprawie) przez pryzmatem tego, że sąd będzie zwracał na to uwagę. Nie jest to uzasadnione rozumowanie. Alimenty są dla dziecka, a pani ma prawo korzystać w pomocy prawnika. Zawsze też można składać wniosek o adwokata z urzędu, jeśli oczywiście są ku temu przesłanki (generalnie takie, że nie stać panią na pokrycie kosztów adwokata prywatnie - oczywiście należy to udowodnić, ale tak temat na inną rozmowę :) ).

Dobrze merytorycznie napisany pozew to już połowa sukcesu pod względem czysto technicznym. Proszę uwierzyć, że w internecie jest mnóstwo wzorów, które są po prostu nieodpowiednie, niezrozumiałe, błędne itp.
Ja np w swojej praktyce wypracowałam warianty pracy z klientami i dostosowuję się do ich potrzeb:
1. Piszę pozew, tłumacze co i jak i dlaczego w nim jest.
2. Piszę pozew, ale też reprezentuję w sądzie.
Tak w skrócie - bo to również temat np. na konsultację indywidualną.
Ale!! zawsze finalnie to ja sporządzam pozew o alimenty klientom, aby mieli pewność, że wszystko jest dobrze napisane. A piszę to dlatego, aby uświadomić panią, że może pani prosić o pomoc adwokata czy radcę prawnego na etapie samego napisania pozwu, co już jest bardzo dużą pomocą.

A ogólnie odpowiadając na pytanie "czy warto z adwokatem" - to zależy jak ktoś czuje się na siłach. Powiem z autopsji, z pracy z moimi klientami. Są osoby, które chcą iść same na sprawę, po "nauczeniu ich" jak wygląda sprawa, kompleksowym przygotowaniu pytań itp są w stanie i są gotowe, by na taką sprawę pojęć samodzielnie. Są osoby, które od razu mówią - "nie chcę iść sama, proszę to zrobić za mnie pani mecenas, nie chce mieć już na głowie nic, nie chce myśleć o technicznych aspektach sali sądowej, sprawy, nie mam na to czasu, stresuje się, że sąd mnie o coś zapytać i nie będę rozumieć itp". Bo fakt faktem, ja odciążam wtedy klienta od wszelkich formalizmów sądowych, jego zadaniem będzie z tych wszystkich rzeczy jedynie opowiedzieć sądowi na sali o merytoryce i clue sprawy - czyli kosztach utrzymania dziecka.

Podsumowując - raz jeszcze, alimenty są dla dziecka i sąd nie zasądzi mniejszych alimentów, tylko z tych względów, bo ma pani adwokata.

Rozpisałam się, ale chciałam, aby wszystko wybrzmiało klarownie i jasno :)

W razie co proszę dopytywać.
Dziękuję bardzo za merytoryczną odpowiedź :)
 
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Mam faktury na wszystko, koszt średni miesięczny dziecka to 1800 -2200 pln. Z tym, że tak jak wspomniałam. Dziecko ma bardzo obszerne kontakty z ojcem. np1 x na tygodniu nocuje u niego, plus co drugi weekend 3 noclegi, gdzie ojciec również wydaje na to swoje pieniądze plus funduje drogie ferie czy wczasy.
Finansowanie potrzeb dziecka przez jednego rodzica w czasie pobytu u tego rodzica jest indywidualną decyzją tego rodzica.
ALE zaangażowanie rodzica w opiekę nad dzieckiem (np. jak pani wspomniała "szerokie" kontakty) może mieć pływ na wysokość alimentów. Jest to jednak kryterium dodatkowe w stosunku do innych kryteriów, jakimi kieruje się sąd przy ustalaniu alimentów - czyli kryterium potrzeb dziecka oraz kryterium możliwości zarobkowych.

Podsumowując
sąd powinien kierować się, przy ustalaniu alimentów, usprawiedliwionymi potrzebami dziecka oraz możliwościami zarobkowymi i majątkowymi zobowiązanego.
sąd bierze pod uwagę zaangażowanie drugiego rodzica w wychowanie dziecka.
 
Finansowanie potrzeb dziecka przez jednego rodzica w czasie pobytu u tego rodzica jest indywidualną decyzją tego rodzica.
ALE zaangażowanie rodzica w opiekę nad dzieckiem (np. jak pani wspomniała "szerokie" kontakty) może mieć pływ na wysokość alimentów. Jest to jednak kryterium dodatkowe w stosunku do innych kryteriów, jakimi kieruje się sąd przy ustalaniu alimentów - czyli kryterium potrzeb dziecka oraz kryterium możliwości zarobkowych.

Podsumowując
sąd powinien kierować się, przy ustalaniu alimentów, usprawiedliwionymi potrzebami dziecka oraz możliwościami zarobkowymi i majątkowymi zobowiązanego.
sąd bierze pod uwagę zaangażowanie drugiego rodzica w wychowanie dziecka.
Dziękuję za odpowiedź. Zatem o jaką kwotę w moim przypadku mogę ubiegać się pozwie (o jaką wnioskować)? Wiedząc jakie mniej więcej sądy przyznają alimenty.. Wiadomo też pewnie, że kwotę trzeba zawyżyć, bo i tak trochę zaniżą w wyroku.
 
Dziękuję za odpowiedź. Zatem o jaką kwotę w moim przypadku mogę ubiegać się pozwie (o jaką wnioskować)? Wiedząc jakie mniej więcej sądy przyznają alimenty.. Wiadomo też pewnie, że kwotę trzeba zawyżyć, bo i tak trochę zaniżą w wyroku.
Zawsze wzbraniam się przed powiedzeniem konkretnej kwoty w dyskusji publicznej, ale zróbmy wyjątek ;) "Mam faktury na wszystko, koszt średni miesięczny dziecka to 1800 -2200 pln"
W pozwie wpisałabym zatem kwotę alimentów 1500 zł. Nawet można zaryzykować 1800 zł, ale oczywiście mieć na uwadze, że sąd - tak jak zresztą Pani mówi - tę kwotę oczywiście zaniży biorąc pod uwagę kryteria, które wskazałam wyżej w postach.

Ciekawostka - podając wyższą kwotę ma Pani pole do negocjacji alimentów (w dół do kwoty satysfakcjonującej, wystarczającej dla dziecka) z byłym małżonkiem/partnerem ;)
 
Powrót
Góra